niedziela, 8 listopada 2015

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 2.11 do 8.11


Autor: Yin Fortis
Kategoria: NaLu
Rozdział 3
Mimo wszystko uśmiechnął się na wspomnienie Gajeela latającego po mieście w poszukiwaniu zwierzaka dla siebie. Uwierała mu myśl, że pozostali Smoczy Zabójcy mieli pupila, a on nie. W końcu zrezygnowany dał się wyciągnąć Levy na wycieczkę do zoo, a kiedy znów go zobaczyli, próbował zamknąć w szafie wielką, czarną panterę, którą wykradł z ogrodu zoologicznego. Stwierdził, że jak ją wytresuje, będzie dla niego idealnym kompanem. Zajęło to trochę czasu, ale w końcu zwierze przestało się rzucać z zębami na wszystko, co się rusza, zamieszkało w szafie i postanowiło, że jednak nie zje Happy'ego.

Autor: Reiko
Kategoria: FanFick grupowy
Rozdział 16
Walczącego z wrogiem z Orecion Seis kątem oka zauważyli też przerażoną Candy stojącą obok Yuki
-Nie wygląda to dobrze men –stwierdził Ichiya
- Co radzisz mistrzu – zapytał Eve w raz z Renem chórem
- pomóżmy Natsu-kun weźmiemy dziewczynę i kotkę a on będzie mógł w spokoju zająć się walką men – powiedział Ichiya (Tak nawet ichoya potrafi być mądry i czytać atmosferę sytuacji)
-Świetny pomysł mistrzu – powiedział Ren
- Zaistne świetny – przytaknął Eve
Jak zaplanowali tak zrobili poszli okrężną droga niezauważeni jak do tej pory by zbliżyć się do yuki i candy .. bo jakiś 5 ciu minutach doszli do celu
-Pstt psst - starał się mówić jak najciszej Ichiya
Przestraszoną Candy przeszły dreszcze po czym odwróciła się sprawdzić,kto ją woła. Nie ukrywała zdziwienia gdy zobaczyła Ichye
-Ichiya ! ! skąd się pan tu wziął ? – powiedziała z lekką ulgą i zdziwieniem kotka
- To nie ważne zabieraj dziewczynę i wynosimy się stąd nie wiem jak Natsu długo wytrzyma grać na zwłokę – powiedział Ichiya najciszej jak mógł
Candy wedle prośby Lidera grupy z blue begasus wzięła yuki i skierowała się w kierunku Rena Eve i Ichiji Natsu widząc to kątem oka mógł odetchnąć ulgą bo mógł się już nie powstrzymywać …..i uśmiechał się jak wyraźnie zadowolone z życia dziecko które w tej chwili właśnie dostało cukierka lub lepiej prezent gwiazdkowy Cobra widząc to odwrócił się za siebie i zobaczył że jego zakładniczka zniknęła co wyraźnie wprawiło członka Oracion Seis w bardzo zły nastrój.

Autor: Kiri Chi
Kategoria: NaLu
Rozdział 20 - Bez pomocy
- Ale ciepło. - powiedziała Lucy kiedy znów poczuła całkowitą zmianę temperatury. Przez to zachciało jej się spać, więc wtuliła głowę w zakłopotanego Natsu. Chłopak się zdziwił, bo byli dość daleko od ognia i wciąż siedzieli na lodzie. Zmarszczył czoło próbując to sobie jakoś wyjaśnić i kiedy blondynka zasnęła, wziął ją na ręce i usiadł przy ogniu. Posadził Lucy na swoich kolanach, ostrożnie żeby jej nie obudzić i z pięści zrobił jeszcze jeden, mały płomyk który trzymał blisko niej żeby nie zamarzła.

Autor: AlonseKurokami
Kategoria: Jerza, Galevy, Gruvia, Nali
Rozdział: 14.Kiken'na ame
Natsu biegł polną drogą brodząc w obfitym błocie. Dotarcie tu bez pomocy Happy'ego trwało znacznie dłużej niż przepuszczał. Niebieski Exceed uczepiony jego pleców nadal nie był w stanie użyć swych skrzydeł. Deszcz widocznie w pewnym stopniu blokował jego magię. Na szczęście on sam nie odczuwał żadnych efektów ubocznych. Kłopot polegał na tym, że zupełnie nie wiedział dokąd iść. Zwykle w kwestiach lokalizacji polegał na własnych zmysłach. Teraz jednak musiał z tego zrezygnować. W idealnie wilgotnym powietrzu nie mógł się doszukać żadnego zapachu swych przyjaciół. Szedł na oślep czując się coraz bardziej zdezorientowany, gdy nagle do jego uszu dobiegł rozpaczliwy krzyk. Krzyk Lisanny. Wiedział, że jest blisko. Ruszył w kierunku źródła głosu nie zastanawiając się co może tam zastać. Drugi raz nie pozwoli jej odejść. Drugi raz jej nie zawiedzie. Nie tak jak wtedy. 
Kilka ponurych twarzy zwróciło się w ich stronę. Dopiero wtedy dostrzegł płaczących u boku mistrza. Potem padły te słowa, słowa, które zmieniły cały jego świat, Słowa, których nigdy nie zapomni.... „Lisanna nie żyje”.

Autor: Shōri Chan
Kategoria: NaLu, Jerza, Gruvia, GaLevy
III. Najsilniejsza drużyna, Lullaby i opiekuńcze uczucia Lucy
Obudziła się bardzo wcześnie rano. Wiedziała, że nie śpi, ale nie otwierała oczu. Było jej ciepło, miękko i przytulnie. Nie chciała jeszcze wstawać. Po kilkunastu sekundach walki z samą sobą, w końcu postanowiła zerknąć na zegarek. Ruszyła się i wtedy poczuła, że nie jest w swoim łóżku sama. Chciała usiąść, lecz czuła, że coś ją zatrzymuje. Z małym trudem przekręciła się na drugi bok, znajdując się twarzą w twarz ze śpiącym Natsu. Zaczerwieniła się w nanosekundę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy