niedziela, 17 stycznia 2016

Nowe Rozdziały

Nowe rozdziały od 10.01 do 17.01

Autor: Shōri Chan
Kategoria: NaLu, Jerza, Gruvia, GaLevy
IX. Początek wojny, prowokacja i prawdziwa wściekłość płomieni.
Dragoneel zawiesił wzrok na swojej blondwłosej przyjaciółce, która stała tuż obok niego. Wyglądała, jak siedem nieszczęść — potargane włosy, zaczerwienione od płaczu oczy i policzki, mina wyrażająca tylko ogromny smutek i poczucie winy. Smoczy Zabójca doskonale wiedział, że nie może jej zostawić w takim stanie i iść się bić. Potrzebowała wsparcia. Objął ją ramieniem i zetknął swój lewy policzek z jej prawym, próbując podnieść ją na duchu. Uśmiechnęła się do niego, lecz nie był to jeden z tych wymuszonych uniesień kącików ust, które posyłała każdemu przez cały dzień, żeby zapewnić, że wszystko jest w porządku. Ten uśmiech był szczery, przeznaczony tylko dla niego.


Autor: Samantha i Lilla
Kategoria: GrayLu, Gruvia, GaLevy
Rozdział 3 - "Powrót do przeszłości"
– Dzień dobry, pan Gajeel Redfox? – spytał swoim głębokim głosem.
– Tch. I pewnie laski na niego lecą – dopowiedział w myślach.
– Em, przepraszam... – odparł zakłopotany czarnowłosy.
– Nie nadajesz się – skwitował Gajeel, otwierając drzwi auta. Ciemnooki nie wiedział, co powiedzieć. – Wiesz ty w ogóle, co będziemy robić... – spojrzał w akta, które trzymał w ręku. – ...Gray?
– ... czyli jednak się nadaję? - rozpromienił się. – Ej, w ogóle, skąd wiesz, jak mam na imię?
– Jestem jebaną wróżką. Wsiadaj – władował się za kierownicę auta i trzasnął drzwiami.


Autor: Rhan Boleyn
Kategoria: Inne
26. Gniew pustyni
- On nie był sobą – przerwała mi, odwracając wzrok. – Coś go opętało, widziałam. Budowaliśmy System R, to znaczy Wieżę Niebios. On… Jellal wcześniej był normalny. Byliśmy przyjaciółmi, a po tym, jak go zabrali, wcale nie był sobą – opowiadała chaotycznie, ściągając brwi, jakby nie pamiętała wypadków sprzed kilku lat. Pomiędzy kolejnymi zdaniami były długie przerwy. Wydawało mi się, że Erza wyparła wiele szczegółów, że zmusiłam ją do wyciągnięcia ich na światło dzienne. Instynktownie wyciągnęłam do niej rękę, nie cofnęła się i oddała uścisk dłoni. Widziałam, że rozumiała, co chciałam jej przekazać. Po kilku minutach znów zaczęła, tym razem spokojniej.
- Próbował mnie uwolnić, ale strażnicy go złapali i zamknęli w celi. Wiem, co się tam działo, bo straciłam oko po nieudanej próbie ucieczki. Podczas buntu nagle się zjawił i zabił wszystkich strażników. Wszystkich – powiedziała twardo i rysy jej twarzy wygładziły się. – Nie wiem, co to było, ale Mirajane opisywała mi raz opętanie. To tak właśnie wyglądało. I oni wszyscy tam zostali. Żeby zbudować wieżę.


Autor: Oliwia Natsuki オリビア
Kategoria: Nalu, Fairy tail OC
Rozdział 49 - To co szybko przemija
- To kiedy zamierzacie nas odwiedzić w Magnolii? – zapytał Natsu, biorąc kolejny kęs jajka.
- Jeszcze nie wiemy. Możliwe, że najpóźniej za dwa tygodnie to zależy jak wyrobimy się z zabezpieczeniem doliny. Nie chcemy by coś się tu stało podczas naszej nieobecności – wyjaśniła białowłosa. 
- My też nie chcemy od razu ruszać w bój. Najpierw musimy ustalić plan ataku, sprowadzić resztę smoczych zabójców, a potem z nimi to przedyskutować – rzekła poważnie Lucy. – To nie jest pierwsza lepsza bijatyka w parku, gdyż tu na szali stawiamy życia swoje, a także wielu ludzi. Nie możemy ot tak bez przygotowania pójść się bić, mając nadzieję, że wygramy.
Nastała cisza. Cała trójka wzięła sobie do serca to co powiedziała dziewczyna. Wiedzieli, że poprzeczka stoi wysoko, ale bez względu na wszystko nie mogą się poddać. Gdyby Zeref wygrał to oznaczałoby koniec ludzkości. Koniec wszystkiego na co tak ciężko pracowali. Koniec wszystkiego co tak mocno kochali. Koniec świata.


Autor: AlonseKurokami
Kategoria: Jerza, Galevy, Gruvia, Nali
15.Doragon no himitsu
Jellal pruł przez las wspomagany przez przyśpieszające zaklęcie Meteoru dzięki któremu błyskawicznie nadrabiał kilkudniową drogę. Uczepiona jego pleców Meredy co raz rzucała „oszalałeś” jednak nie zwracał na to uwagi. Jedynym jego celem był teraz powrót do Magnolii i upewnienie się, że z Erzą wszystko w porządku. Ciągle miał przed oczami to co się stało w noc w którą smoki przekroczyły wrota Zaćmienia. Wtedy dotarło do niego jak kruche jest ludzkie życie i jak niewiele trzeba by je odebrać. Las wydawał się już kończyć. Drzewa rosły coraz rzadziej. W dolinie widać było już miasto. Wiszące nad nim czarne chmury nie zwiastowały niczego dobrego. Przyśpieszył, był już bardzo blisko. Chciał już wyhamować, dy niespodziewanie w coś uderzył. Świat zaczął wirować. Ostatnim co usłyszał nim osunął się na ziemię był krzyk Meredy.
- Powinnam Cię przeprosić Erzo, za te wszystkie niepotrzebne sprzeczki i walki – Mira zwiesiła wzrok - Ja po prostu po śmierci Lisanny uświadomiłam sobie, że tak naprawdę nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że możesz ich ochraniać lepiej ode mnie. Jesteś naprawdę potężna. Nie dziwię się, że święci magowie zaczynają już bać się, że któregoś dnia strącisz jakiegoś z nich ze stołka.
- Przesadzasz – zaprotestowała zaskoczona szkarłatnowłosa – ja świętym magiem.. w życiu – sama myśl o tak odpowiedzialnej posadzie ją przerażała. Nie chciała brać na barki takiego ciężaru odpowiedzialności jaki niesie za sobą ten zaszczytny tytuł.
- Tak czy inaczej, proszę Cię byśmy zakopały już topór. Tak jak na to teraz spojrzę to nawet nie wiem o co dokładnie były – wydawała się pogrążać w myślach w usilnym poszukiwaniu owej przyczyny by po chwili na jej twarzy zagościł nikły uśmiech. Pierwszy od tak dawna.
- Nie ma sprawy – Erza również się uśmiechnęła – Uznajmy, że nasze wieczne starcia wygrała właśnie Lisanna.


Autor: Reiko
Kategoria: Inne
16. Siostrzana Miłość
Jeszcze nie widziałem tak złej Reiko-burknął Natsu idąc za Laxusem
-Widziałeś się w lustrze?-odpowiedział ironicznym tonem blondyn to twoja wina, że ją wkurzyłeś niczyja więcej
-Ah tak?-mruknął Natsu-znacie mnie od tak dawna, że powinno to być normalne
-to nie jest normalne..
-A wypchaj się własnym prądem..
Happy lecąc kawałek wyżej rozglądał się do okoła.
-Widzę coś!-zawołał z góry-to chyba on!
Natsu wytężył nos by wyczuć znany mu zapach,
-Nie Happy to nie on-westchnął różowowłost jednak po chwili się zatrzymał
-Co jest świeczko?
-Midghnt-powiedział głośniej i spojrzał w prawą stronę-jego zapach jest bardzo słaby więc podejrzewam, że jest dobre 2h stąd ale w tamtą stronę!
-Trzeba się go pozbyć jak najszybciej-mruknął blondyn-i będę mógł w spokoju zając się swoją misją,
-Nie mów jakby to było głaskanie kota...
Tymczasem Ever i Hikari szły coraz głębiej w las.
-Miejmy nadzieję, że reszcie nic nie jest-westchnęła rudowłosa
-Laxus i chłopcy potrafią o siebie zadbać-odpowiedziała Ever
-A widziałaś to światło? Ono nie jest normalne
Po chwili przed dziewczynami przeleciało ciało Racer'a i uderzyło o drzewo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy