niedziela, 2 października 2016

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 29.07 do 02.10
Cześć! Wróciłam! Spis Fairy Tail ponownie staje na nogi! :)


Autor: @gamedigital
Kategoria: Gruvia, Rzeczywistość
III. Wyścigi samochodowe
Uniosła swoją głowę, patrząc na osobę znajdującą się po drugiej stronie baru. Miała wrażenie, że widzi ducha, albo co gorsza nadal śniła, słodko śpiąc w swoim łóżku. Nie wiedziała co było gorsze. Tylko nie on, tylko nie ON!!!!!, powtarzała w myślach niczym modlitwę. Chciała, aby to naprawdę było tylko snem; koszmarem, z którego się zaraz obudzi. Tak bardzo nie chciałaby przeszłość wracała, aby dała jej święty spokój. Niestety los jest naprawdę niesprawiedliwy jeśli chodziło o jej przypadek — im bardziej czegoś nie chciała, tym szybciej to dostawała.

Autor: Nelia
Kategoria: Gruvia, Nalu, Zbiorowe
16 - Nazywam się Mizu Fullbuster
Dziewczyna gwałtownie się odsunęła. Klęczała, nie miała sił na dalszą walkę z samym sobą. Płakała po cichu.
-Gdy Juvia cię urodziła – zaczął Gray podchodząc ostrożnie do córki -Cieszyła się. Nie mogła uwierzyć, że takie szczęście ją spotkało. Twoja matka naprawdę cię kochała tak samo jak ja cię teraz. Zawsze cię kochaliśmy i zawsze będziemy cię kochać. Nasze uczucia nigdy się nie zmienią. Nie zmieni tego żaden człowiek ani smok. Jesteś naszą córeczką Mizu Fullbuster...
- Córeczką? - syknęła Mizu. - Gdzie byliście kiedy ciocia Annie umierała? Kiedy ja wylądowałam na ulicy? Gdzie byliście wtedy?!
Z ciemnego nieba zaczął padać nagle deszcz. Grayowi bardzo to przypominało Juvię, którą ciągle właśnie prześladowało te zjawisko pogodowe.
Mizu z trudem wstała i odwróciła się do ojca przodem. W błękitnych oczach po matce gotowała się prawdziwa wściekłość i złość.
- Wiem, że Loretta umrze... - wyszeptała Mizu – Ta zielarka jest naszym wrogiem, a nie przyjacielem. Co z tego, że należała kiedyś do Fairy Tail? Gdyby była przyjacielem nie zmazała by znaku gildii.
I tu miała rację.
- Nigdy nie zdradziłam Fairy Tail – powiedziała Wendy wychodząc im naprzeciw – Musiałam się schować razem z swoją córką i Romeo. By przeżyć musieliśmy ukryć naszą magię. Rozumiem twój ból Mizu Fullbuster. Byłaś taka sama jak ja wtedy...
Wendy zaczęła się świecić na biało dzięki swojej magii Smoczych Zabójców. Uśmiechała się cały czas i wreszcie chyba ulżyło jej to co chciała powiedzieć przez te lata. Znak na lewej ręce Fairy Tail pojawił się znów u Wendy tak jak i u Romea tyle, że gdzie indziej. 
- Imię mojej córeczki to Heaven czyli niebo – wytłumaczyła Wendy i położyła córeczkę na ziemi aby samo wstało po chwili – Chciałabym tym samym uwiecznić imię Fairy Tail. Bo niebo kojarzy się z wróżkami prawda? W końcu mają skrzydła.


Autor: Raimei Osaka
Kategoria: Nalu, Zbiorowe
36 - Pełna rodzina
—I co według was było w tym potwornego!?—przerwał kolejny raz ognisty smoczy zabójca—po tej sytuacji mogliście wrócić do gildii!
W tym momencie koło chłopaka przeleciał czarny smoczy ryk użyty przez zdenerwowaną Yuki. Uratowało go tylko to, że Tsuki miała szybki refleks i pociągnęła go za kawałek ubrania. Zapadła cisza w siedzibie i wszyscy spojrzeli na swoją przyjaciółkę.
—Yuki!—syknęła w jej stronę czerwonowłosa—miałaś się panować!
—Mówiłam, że mi się nie przerywa!—warknęła w jej stronę
Lew wyczuwając zagrożenie już szykował się do złapania dziewczyny. Carniveau dalej szalało w jej ciele i mimo rocznego treningu dalej Yuki miała problem, by go utrzymać w ryzach. Mógł się nie obudzić kolejny raz, a mógł wstać i zabić wszystkich nim się obejrzą.
— Leki Polyrusiciki nie zadziałały do końca — Reiko oparła się o swojego partnera — jednak więcej nie zapadanie w taki długi sen.

Autor: Roszpuncia
Kategoria: Fairy Tail OC, Zbiorowe, Cross-over
One-Shot Dobrego złe początki... Part IV
Następnego dnia lokalne gazety opisały wszystko, co było moim i Lucy udziałem, oczywiście opierając się o barwne relacje świadków. Każdy mieszkaniec znał moje nazwisko, dlatego, nim jeszcze porządnie się obudziłem, pod drzwiami naszej chatki czekała zgraja żądnych sensacji dziennikarzy. Szczególnie jeden z nich był mocno nachalny, doskonale widoczny i bardzo wyróżniał się, co raczej, moim skromnym zdaniem, nie było zaletą. Na imię miał Jason i co chwilę wykrzykiwał: „Cool!”, czym niemiłosiernie mnie wkurwiał, dlatego miałem chęć obić mu gębę i wysłać z wilczym biletem na Księżyc. Od tego zamiaru odwiodła mnie – a jakżeby inaczej! – Lucy, która zajęła się mną w sposób wysoce zadowalający.
Staliśmy się gwiazdami jeszcze większego formatu, niż dotychczas, ale mając dość zainteresowania mediów, okopaliśmy się w domu i nawet zakupy robiła nam Virgo, która bez skrępowania pozwala się fotografować. Jako że Loki uwielbiał rozgłos, często brał udział w sesjach zdjęciowych, robiąc za jej partnera. No cóż, oboje byli Gwiezdnymi Duchami, czyli bytami, które nie przemijają, pomimo upływu tysiącleci, dlatego starość im nie groziła i zawsze byli w świetnej formie.

Autor: Maxine Rainny i Shadlew Rainny
Kategoria: Zbiorowe
6 - Sens życia
Nie wychodziła z pokoju od wczorajszego dnia. Nie chciała widzieć kolejny raz kłamliwej twarzy Zerefa, którego starała się pokochać mimo wad. Łzy spływały strumieniami po jej policzkach, oczy miała spuchnięte, podkrążone i lekko zaczerwienione. Wyglądała jak siedem nieszczęść. Usłyszała pukanie do drzwi.
- Otwarte - rzekła, ocierając oczy, po czym syknęła, gdyż powieki zaczęły piec ją jeszcze bardziej.
- Witaj, Mavis - ujrzała stojącego w progu Zerefa. - Strażnicy donieśli mi, że nie wychodzisz z komnaty od wczoraj. Coś się stało? - podszedł bliżej dziewczyny.
- Nie dotykaj mnie - powiedziała cicho. - Brzydzę się Tobą. Zejdź mi z oczu - machnęła ręką, odwracając się do mężczyzny plecami.
- Czyżbyś znalazła coś niewłaściwego? - schylił się. - Powinnaś przestać węszyć - wyszeptał jej te trzy słowa prosto do ucha, po czym wyszedł z pokoju. 

Autor: AlonseKurokami
Kategoria: Jerza, Nali, Galevy, Gruvia 
23.Yume o okimasu
- Puść mnie - zaczęła się szarpać ale zbyt szybko opadła z sił.
Nie miała ich na nic. Czuła jakby cały świat walił się pod jej stopami. Od czasu zakończenia turnieju nie mogła sobie z czymkolwiek poradzić. Wpierw poległa przy pojawieniu się smoków. To czy byłaby martwa, gdyby czas się nie cofną nie miało znaczenia. Znaczenie miało to, że dała się tak łatwo pokonać. Nie zrobiła nic co by pomogło przyjaciołom przetrwać ten okres. Potem gdyby nie Kaishi znów by zginęła. Była blisko, gdy mordowano Laki ale nic nawet nie wyczuła. Zawiodła ją, zawiodła porwanego Elfman'a, zawiodła też Warrod'a. To prawda udało jej się ze Skieletonem ale nie potrafiła uwzględnić tego jako sukces. Nie w obliczu tylu zagrożeń i wciąż żywego obrazu zabijanego Shô. Zacisnęła powieki pozwalając łzom spłynąć po policzkach.
- Najpierw mi powiedz co się dzieje - Jellal przyciągną ją do siebie jeszcze bardziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy