niedziela, 22 maja 2016

Nowe Rozdziały

Nowe rozdziały od 16.05 do 22.05


Autor: Czekoladowa Papuga
Kategoria: NaLu, Przyszłość, Szkolne
Rozdział 8 - Pamięć
Dziewczyna parę razy zamrugała. Nagle usłyszała dźwięk otwierania drzwi. Natychmiast spojrzała w ich stronę. W ich progach ujrzała blondyna o niebieskich tęczówkach oczu. Ubrany był w białą, wyprasowaną koszulę i niebieskie dżinsy. Na jednym z oczu miał bliznę w kształcie pioruna.
- Obudziłaś się... - odezwał się niskim głosem. Dziewczyna nie odpowiedziała. Wpatrywała się w niego ze zmarszczonymi brwiami. - Odebrało ci mowę, czy co? - prychnął.
- Nie... - powiedziała oburzona, po czym nastąpiła cisza, którą przerwał siedemnastolatek, mówiąc:
- Jak się nazywasz?
- Ja...? - szepnęła. - Tsuneni Mumei...*
- Jak to? Musisz jakieś mieć...
- To jest moje imię... Tsuneni Mumei... - oświadczyła beznamiętnym głosem. - A ty?
- Laxus Dreyar. - popatrzył się na nią dziwnym wzrokiem. Podniósł jedną brew. Ironia losu. Była "Zawsze Bezimienna", a jednak posiadała imię...


Autor: Reiko
Kategoria: NaLu, Zbiorowe
Rozdział 32 - Ucięte skrzydła wróżek
Dziewczyna zacisnęła pięść. Mogłaby kolejny raz w niego wsiąknąć jednak nie wiadomo czy na to także się nie przygotował i by jej nie zaszkodziło. Spojrzała na swojego towarzysza i zarumieniła się lekko. Nie! Nie pozwoli skrzywdzić Panicza Graya!
Zaczęła podnosić się na trzęsących nogach chcąc użyć ostatniej magii, jaka jej zostałaby zniszczyć szkielet. Nie mieli czasu na wygłupy muszą chronić Lumen i swoich przyjaciół. Gdy już była gotowa uderzyć coś huknęło trzęsąc polaną.
—Co…?—demon odwrócił głowę i w tym momencie oberwał w twarz pięścią błyskawicy lecąc kawałek dalej
—Niezłe uderzenie Nanagear!—zawołała za nim Yukino stojąc obok swojego gwiezdnego ducha
—Yukino..Orga—szepnął czarnowłosy i dodał głośniej—Co wasza dwójka tutaj do cholery robi?! Mieliśmy jasno określone podziały!
Wyluzowany jasno zielonowłosy mężczyzna uśmiechnął się pokazując rząd białych zębów.
—Reiko mnie tutaj przysłała! A po drodze spotkałem Yukino, więc stwierdziłem „ Czemu nie może przyjść zemną? Im więcej tym weselej!”
Twarz maga lodu wykrzywiła się w niezadowoleniu. Wiedział, że jego czerwonowłosa towarzyszka zawsze miała w nosie jakiekolwiek zasady. Ale to wojna do cholery! Stwierdził, że powydziera się na nią jak wyjdą z tego cało mimo wszystko dziękując w duchu za przybycie posiłków.


Autor: Oliwia Natsuki オリビア
Kategoria: Fairy tail OC
Rozdział 56 - Przygody Lata (część 1)
Nic nie odpowiedział. Wymusił na sobie głupi uśmiech i zapytał o kuchnię. Drac posłusznie wskazał mu drogę, a także pozwolił mu na przygotowanie samemu posiłku. Kilka kanapek dobrze zrobiło chłopakowi, a także krótka rozmowa z chłopaczyną, który okazał się nie być wcale taki straszny. Nie rozmawiali o „wampirach”, lecz o zwykłych warunkach tu panujących, czyli jak małe dziecko może tu wytrzymać. Umrzeć z nudów można, a zabawa z trudem przychodzi.
Nie minęło pół godziny, gdy Natsu postanowił się zdrzemnąć, a gdy obudził się tuż przed wschodem słońca o dziwo Drac poszedł już spać. Różwowłosy wolał nie czekać na przybycie jego ojca, ale czuł się głupio nie mogąc się odwdzięczyć.
- Kiedyś tu wrócę – zaśmiał się nerwowo i wyruszył w dalszą podróż. Słońce właśnie wzeszło, a gdy Natsu zdołał już pokonać pewien odcinek drogi, odwrócił się by posłać zamkowi ostatnie spojrzenie, lecz niczego takiego nie zastał.
Zamczysko zniknęło.


Autor: Roszpuncia
Kategoria: Fairy Tail OC, Zbiorowe, Cross-over
Epizod VII
— Ludzie! – zawołała Lucy, słysząc ich przerażone, zaskoczone krzyki i patrząc w ślad za oddalającymi się sylwetkami przyjaciół. Już miała się podnieść z ziemi, gdy Fafnir zwrócił ku niej swój wielki łeb i postąpił krok w jej stronę, sprawiając, że podłoże zadudniło. Dziewczyna podwinęła nogi pod siebie i przesunęła pośladkami po ziemi, by być choć odrobinę dalej od przerażającego przeciwnika. Jej serce waliło jak oszalałe. Tak bardzo się bała! Zrobiła nieznaczny ruch ręką, chcąc dosięgnąć przytroczonych do pasa kluczy, ale wtedy przednia prawa łapa gada wylądowała dwa centymetry od jej nogi, a pęd powietrza rozwiał blond włosy i sprawił, że gęsia skórka pojawiła się na jej ciele. Krzyknęła, podskakując w miejscu i zamarła, patrząc w granatowe ślepia przeciwnika, skupione na jej osobie. Wiedziała, że smok nie żartuje i chociaż bardzo martwiła się o przyjaciół, ani drgnęła, będąc pewną, że swoim zachowaniem narazi ich na większe niebezpieczeństwo. Gdy smok uniósł łapę i przesunął ją nad dziewczynę, ta, niewiele myśląc, przeturlała się kilka metrów na prawo, zatrzymując na powalonym podczas zmagań z Jormundgandem konarem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy